Średniej Wielkości Miasto – slow life and mess of inspiration …



Znaleźć się w innym świecie wewnątrz małego miasta… czyli o wieczornych spacerach po spokojnym osiedlu domków jednorodzinnych, parku w nocy i zajęciach w muzeum o złoto-czarnym wnętrzu.

Od jakiegoś czasu szukam alternatywnych dróg spaceru, miejsc gdzie można było by poczuć się, jak gdzieś indziej, zakamarków w których łatwo się zapomina i skwerków, w których jest możliwość, by zaczęło się coś nowego.
Miejsca nabierają znaczenia dopiero wtedy, gdy się coś w nich wydarzy, wiem… choćby to miało być nic nie znaczące pożegnanie, to już, już mamy… swój ulubiony parking.

Jest takie osiedle niedaleko akademików… wielkie, imponujące i tajemnicze domy.

I polana na Bolko, pośród drzew i łąk też jest…

To miasto jest takie małe, że wszędzie znajdą i dopadną Cię wspomnienia, albo zwykłe skojarzenia.

Jedyne miejsce, gdzie wiem, że nic tutaj do mnie nie należy i gdzie nachodzą mnie czyste, racjonalne myśli, to muzeum na Książąt Opolskich, w którym to budynku mam zajęcia uniwersyteckie.

Wewnątrz miasta, trudo znaleźć miejsce, które wydało by nam się innym światem.
A co dopiero w takim mały mieście…

Autor: Justyna Poluta.


Dodaj komentarz